Info
Ten blog rowerowy prowadzi Jacobsen z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 3041.83 kilometrów w tym 114.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.96 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 5730 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2014, Maj4 - 1
- 2014, Kwiecień10 - 1
- 2014, Marzec8 - 5
- 2014, Luty2 - 2
- 2014, Styczeń2 - 0
- 2013, Grudzień1 - 0
- 2013, Listopad3 - 0
- 2013, Październik6 - 0
- 2013, Wrzesień7 - 2
- 2013, Sierpień13 - 3
- 2013, Lipiec15 - 2
- 2013, Czerwiec5 - 2
- 2013, Maj5 - 1
- 2013, Kwiecień6 - 1
- 2013, Marzec1 - 1
- DST 18.14km
- Czas 01:23
- VAVG 13.11km/h
- VMAX 55.10km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 210m
- Sprzęt Kross Hexagon V3
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzień 5: Wetlina - Tarnica
Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 13.08.2013 | Komentarze 0
O poranku napełniamy bidony wodą źródlaną, której pod dostatkiem mamy na polu. Jedziemy w kierunku Ustrzyk. Na dzień dobry, wita nas Przełęcz Wyżna (872 m). Chwila szybkiego zjazdu i znowu wspinamy się pod Przełęcz, tym razem Wyżniańską (855 m). Po serpentynach jedziemy w dół i po chwili docieramy do Ustrzyk Górnych.
Tam szukamy kwatery by móc zostawić gdzieś rowery i wejść na Tarnicę. W jednym z hotelików niespodziewanie spotykam Maćka, kumpla ze studiów, ze swoją Dziewczyną Weroniką, którzy przebywają tam akurat na wczasach. Umawiamy się z nimi na wieczór, a tymczasem znajdujemy nocleg i wspinamy się na Tarnicę, czyli najwyższy szczyt polskich Bieszczad.
Poranek w Wetlinie
Bieszczadzkie podjazdy
Na Przełęczy Wyżna
Zwierzęta pasterskie mijane po drodze
Szeroki Wierch
W drodze na Tarnicę
Ostatnie metry, przed zdobyciem celu
Tarnica (1346 m), wyżej w Polskich Bieszczadach już się nie da!